Jak umeblować pokój dziecka?

Łóżeczko, przewijak, szafka na zabawki. Te wszystkie meble są bardzo ważne. Ale ostatnio zdałem sobie sprawę, że w pokoju Oli zapomnieliśmy o najważniejszym.

Dzieci są jak piłkarskie mistrzostwa świata. Nieprzewidywalne. Kilka dni dadzą pospać, a za chwilę okazuje się, że przez cały kolejny tydzień trzeba dla nich zarywać nocki. Ostatnio przechodziliśmy przez tę gorszą fazę, bo Ola zupełnie nie dbała o komfort rodziców.

Gdy którejś nocy o 2.30 zażądała mleka, via kuchnia udałem się do jej pokoju. Podałem butelkę, poczekałem aż wypije, ułoży się i zaśnie. Zadanie szybko zostało wykonane, tatuś wrócił do swojego łóżka i za chwilę… musiał wracać na posterunek. Wkurzony jak sto pięćdziesiąt. Usiadłem w fotelu tuż obok łóżeczka Małej. Wiedziałem, że dopóki nie zaśnie to nie ma szans bym udał się na zasłużony spoczynek. Czekałem, prosiłem, wreszcie postanowiłem jej pokazać co trzeba zrobić. Znalazłem w miarę wygodną pozycję w fotelu i próbowałem zasnąć. Bezskutecznie. Nie udało się mnie, nie spała też Ola. W końcu dałem za wygraną.

Rzuciłem poduchę na dywan, przykryłem się jej kołdrą i powiedziałem, że na nas czas.

Ostatnie co pamiętam to wielkie jak pięciozłotówki brązowe oczęta wpatrujące się we mnie z łóżeczka i słowa: – Tatuś śpi. I odpłynąłem.

Gdy się obudziłem Mała smacznie spała, więc przykryłem ją wygrzaną już kołderką i wróciłem do siebie. Zegar pokazywał 5.30, co oznacza, że na podłodze przespałem dwie godziny! Co prawda w krzyżu mnie nie bolało i wilka nie dostałem, ale dziś już wiem, że w pokoju dziecka MUSI się znaleźć miejsce do spania dla rodzica. Albo chociaż wygodny dywan.

Dodaj komentarz