Dlaczego za Niego wyszłam

slub koscielny podpisywanie dokumentow

fot. Szymon Domagała

Jechaliśmy samochodem, ja – oczywiście – prowadziłam. Wówczas było to tym bardziej oczywiste, że Piotr nie miał jeszcze prawa jazdy. I o to właśnie poszło. Że on nie chce go na razie zdawać. Ja, córka motomaniaka, uważałam, że tak być nie może. Wywiązała się kłótnia, która niebezpiecznie zaczęła przeradzać się w bezsensowną awanturę. Czytaj dalej